poniedziałek, 11 września 2017

RECENZJA: Obroże z tkaniny drukowanej Sowinka Design

Jakiś czas temu dostałam ofertę testu obroży z tkaniny drukowanej od Sowinka Design. Z miłą chęcią przystałam na propozycję, bo obróżek nigdy za wiele, a czarny wzór w charty do mnie przemówił...


Jako że wcześniej sama kupiłam obrożę z tejże tkaniny, dołączam ją do recenzji żeby była bardziej rzetelna. W końcu, co dwie obroże to nie jedna. ;) Szczególnie, że są skrajnie różne kolorystycznie i używane na inne okazje. 




Obie obroże zrobione są z tkaniny drukowanej typu len/poliester - jest to opcja pośrednia, bardziej wytrzymała od tkaniny bawełnianej, oraz tańsza i cieńsza od sztucznego zamszu. 

Exi ma wariant o grubości 4cm, dzięki czemu wzory są wyraźnie widoczne i nie ucina praktycznie żadnego obrazka. Nie wiem jak sprawdziłoby się to w szerokości mniejszej, ja jestem bardzo zadowolona. Jak widać, czarna ma również miękkie podszycie, czego brak obroży miętowej. Najpierw zastanawiałam się nad martingale, ale ze względu na więcej okuć byłyby one cięższe. I nie żałuję - mimo wszystko półzacisk jest dla nas najwygodniejszym typem obroży. :)





Pierwsze wrażenie obroże sprawiają bardzo pozytywne i to się raczej nie zmienia wraz z użytkowaniem. Tkanina z lnu rzeczywiście jest wytrzymała, brudzi się jak każda inna ale łatwo można ją wyprać. Ani przy praniu ręcznym, ani po moczeniu w jeziorowej wodzie nie widać żadnych uszkodzeń czy zmiany koloru. Materiałowi nic się nie dzieje, miętową mamy od czerwca i wygląda jak nowa.  Po praniu zostały na niej dwa małe zabrudzenia, mimo to myślę że jest to moja wina. Zamiast uprać obrożę od razu, chodziłam z tym brudem jeszcze dwa miesiące, przez co chyba się już wżarł w materiał. ;') Nie był to duży brud więc o prostu go zignorowałam. Przez jasny kolor i tak nie mogłam brać tej obroży na długie spacery w pole ze strachu, że potem już jej nie odpiorę... a Exi uwielbia wejść do bagna albo wytarzać się w padlinie. ;)




Z ciemną już tak bardzo nie uważałam i była z nami w każdych warunkach. Jedyne co ją do tej pory ruszyło to poprzyklejane wszędzie białe kłaki, szczególnie od spodniej strony. Poza tym nic, a przeżyła intensywne pranie po umazaniu w gnojówce, deszcz, jezioro i najróżniejsze warunki atmosferyczne.





Co do wykonania - nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń. Obroże uszyte są bardzo starannie, nie wystaje żadna nitka, nie mam obaw że którakolwiek z nich rozerwie się kiedy mój pies zobaczy kota. ;) Jedyne co trochę przeszkadza to toporna regulacja, szczególnie w czarnej, gdzie podszycie pogrubia obrożę i materiał nie chce przejść przez metalowe okucie do regulacji. Musiałam się nieźle namęczyć żeby dopasować ją do szyi Exiego. Ale że jest to rzecz jednorazowa, Exi raczej już w szyi nic nie przybierze, nie widzę żadnego problemu. 

Ogólna ocena jest bardzo pozytywna i na pewno polecę firmę każdemu kto będzie pytał o ładne, wytrzymałe obroże. ;)

Jeśli chcielibyście coś od Sowinki zamówić, tutaj jest odnośnik do facebooka firmy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz